Ellenai
Moderator
![Moderator Moderator](http://e-fotek.pl/images/95254533642760521243.png)
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Nie 15:54, 30 Maj 2010 Temat postu: Prolog |
|
|
Akcja dzieje się w ostatnich latach panowania ojca króla Zefira - ósmego króla w kolejności po Franku, pierwszym królu Narnii. Młody królewicz Zefir postanawia udać się w podróż, by przeżyć jakieś przygody, zanim jako król będzie musiał na stałe osiąść w Narnii...
Królewicz Zefir stanął przed obliczem swego ojca w sali tronowej. Stary król w białej szacie, z białymi włosami i długą białą brodą, uśmiechnął się na widok ukochanego syna.
- I cóż, Zefirze? - zapytał. - Gotów jesteś?
- Tak, ojcze - odparł królewicz.
- I gdzież postanowiłeś wyruszyć? - pytał dalej król.
- Na Wschodni Ocean, miłościwy ojcze - odparł Zefir. - Chcę wypłynąć na morze i zobaczyć rozrzucone po nim wyspy. A kto wie, może dopłynąć też na Kraniec Świata i zobaczyć Krainę Aslana...
- Nie! - przestraszył się król. - Zabraniam ci! Zabraniam ci płynąć aż na Kraniec Świata! To nie twoje przeznaczenie! A jeśli nie przysięgniesz mi posłuszeństwa, cofnę moje przyzwolenie na tę podróż!Królewicz spuścił głowę, nie podobało mu się to, ale wychowany w szacunku i posłuszeństwie wobec rodziców nie odważył się sprzeciwić.
- Nie przekroczę twego zakazu, najmiłościwszy ojcze - odparł po chwili. - Przysięgam, na Aslana, że nie popłynę aż tak daleko. Nie będę płynął w nieskończoność. Gdy przeżyję prawdziwą przygodę, nie popłynę dalej i powrócę.
- O ile ta przygoda cię nie zabije... - mruknął król.
- A jeśli nie napotkam żadnej przygody i dopłynę blisko Wschodniego Krańca Świata, zmienię kurs i popłyn na południe tam jej szukać - ciagnął niezrażony Zefir.
Król wyciągnął ramiona ku synowi:
- Uściskaj mnie na pożegnanie, chłopcze - poprosił. - Pożegnaj starego ojca. Przez długi czas się nie zobaczymy, a Aslan wie, czy w ogóle... Może ja trafię do jego krainy, zanim ty powrócisz...
- Nie mów tak, ojcze! - odparł królewicz, szybko postepując ku niemu i ściskając go z tkliwością w sercu. - Powrócę szybko i będziesz ze mnie dumny.
- Aslan wie, że już jestem - odparł król. - A więc jesteś gotów do drogi?
- Tak, ojcze - odparł Zefir. - Ale nie mogę przecież płynąć sam. Muszę jeszcze zebrać grupę ludzi, którzy zechcą towarzyszyć mi w tej podróży. Zapewne zabierze to parę dni, ale jak już ich zbiorę, nie wrócę na Ker - Paravel. Wraz z nimi udam się prosto do portu, gdzie czeka na mnie statek.
- Niech Aslan cię strzeże i ochrania, i sprowadzi z powrotem do mnie. Ciebie i twych towarzyszy - pożegnał go stary król błogosławieństwem.
Królewicz z rozjaśnionym czołem wyszedł z komnaty. Wyruszał na spotaknie wielkiej przygody! Przygody swego życia! Przygody, która uczyni jego imię nieśmiertelnym!
Uczestnicy RPG będą towarzyszami Zefira, których on zwerbuje.
Tak wygląda Zefir:
[img][/img]
Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Nie 16:17, 30 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|