Co sądzicie o Harrym Potterze?

O'Neil

W całej rozciągłości popieram Amadis. Powiedziała to, co napisałabym i ja gdyby nie napisała tego ona. Smile

Ja również przeczytałam jak narazie 6 tomów, szósty tom spodobał mi się najbardziej. Nie uważam, żeby Rowling napisała go pod media - obecnie jak by nie napisała, wszyscy sięgną po tę książkę. Rozgłos ma zapewniony, nie musi tutaj nic udawadniać. Sądzę, że jeśli już pod kogoś ją napisała to pod czytelników. Tych czytelników, którzy z książką dorastali. Łatwo zauważyć, że tomy Pottera pojawiały się rok po roku i jeśli ktoś zaczynał mając 11 lat (jak ja) to za rok miał 12, potem 13 (odkrywcze, prawda Very Happy

), czyli robił się coraz bardziej dojrzały. A im człowiek dojrzalszy tym bardziej prawdziwych książek mu trzeba. Prawdziwy świat jest brutalny, a więc pani Rowling przedstawiła go takim jaki jest. Zarzuty można stawiać tylko i wyłącznie producentom filmu, którzy na coraz brutalniejsze części filmu wpuszczają dzieci w wieku zerówkowym, a także ich mądrym rodzicom, którzy je na ten film zabierają. Uważam, że każdy sam powinien dojrzeć do Pottera.

Mała dygresja dotycząca czwartej i piątej części filmu. Byłam wstrząśnięta, kiedy zobaczyłam końcówki. Nie z powodu swoich odczuć - ja to już zdążyłam przerobić w książce, ale z tego powodu, że obok mnie siedziała 7 letnia dziewczynka i podczas śmierci Cedrika Diggory'ego trzęsła się ze strachu. Podobna sytuacja na filmie "Zakon Feniksa". Kiedy Potter jest bliski śmierci, dziewczynka siedząca przede mną wczepia się w ramię ojca i mówi "ja się boję". Myślę, że nie o to wszystkim chodziło.

Vivien, czy jesteś już po lekturze siódmej części? Jeśli tak - opisz swoje wrażenia. Smile

Pozdrawiam!

marigold

Aktualnie jestem dawno po wszytskich siedmiu tomach. Książki są naprawdę super! Uwielbiam fantasy. Książki te są ptzyjemną, szybką w czytaniu lekturą. Napisane prostym językiem, dowcipnie. Naprawdę są świetne!
Siódma część była genialna. Co prawda, nie widziałam potrzeby uśmiercania aż tylu postaci, w tym wielu moich ulubionych, ale cóż... I średnio przypadł mi do gustu ostatni rozdział, 12 i coś lat później. Ogólnie, akcja wciągająca. Pomysłowo skonstruowana.
Nie wiem, którą część lubię najbardziej. Wszytskie mają w sobie to, czego nie ma w innych.
Seria potterowska jest naprawdę super! I niech ludzie mówia, co chcą, ja myślę, że to świetna, zwyczajna powieść fantystyczna.
Jeśli chodzi o postacie, to przepadam za bliźniakami Weasley. Ich humor jest rozbrajający.
Siódemka jest dość zaskakująca. Te opowieści o Dumbledorze i Snapie... no cóż, mieszają wszystko, co zdążyłeś pomyśleć o tych postaciach w pozostałych sześciu tomach! Ale to, właściwie, jest fajne! Very Happy

Ellenai

Jest to zupełnie niezła seria, choć oczywiście nie umywa się nawet do "Opowieści...". Nie podoba mi się jednak zakończenie, bo to takie "niedokończone" zakończenie. Właściwie nie wiadomo, czy Harry właściwie ukończył Hogwart, czy został aurorem, tak jak marzył, czy mieszkał w Dolinie Godryka w domu swych rodziców, czy uczył w Hogwarcie (chyba nie) i co dalej się działo z Dursleyami...

Traquair

Ano właśnie, zakończenie. Ja lubię takie wybiegnięcia w przyszłość, kiedy to dowiadujemy się, co się stało z bohaterami, jak sobie ułożyli życie itd. Tutaj natomiast niewiele było interesujących mnie aspektów - tylko kto z kim wziął ślub i ile mają dzieci oraz cudna pogadanka Harry'ego, że Albus Severus ma imiona po dwóch największych dyrektorach Hogwartu, bla, bla, bla... I że Neville uczy zielarstwa. A co się stało z innymi bohaterami? Nie wiemy.

Przy okazji, trochę to denerwujące jest, że się latorośle Harry'ego nazywają James, Lily, Albus Severus... Dla mnie Ginny nigdy nie dawała sobie w kaszę dmuchać, więc myślałam, że będzie miała coś do powiedzenia w kwestii nazwania swoich dzieci, a nie tylko wszystko pod szanownego pana Pottera. Ale cóż, czepiam się Razz

Cuthalion

Harry Potter to książka satanistyczna. Wszyscy się czepiają, że kościół nie ma powodów, bo chodzi tylko o magię (nawet moja polonistka Sad

) Przypomnijcie sobie diabła, kuszącego Jezusa, aby się przed nim ukłonił. A Potterek w szóstce się poddał. Tylu w wojnie zginęło, bo nie wykonywali złych rozkazów, a Harry ukłonił się swojemu największemu wrogowi, bo się bał. Głupota!

Ellenai

Ja również nie widzę żadnego satanizmu. A to, że Potter się ukłonił wrogowi... Cóż, według mnie to zwykła kurtuazja. W czasie pojedynku czarodzieje też się sobie kłaniali. A Harry przecież nie padł przed nim na kolana i nie ucałował kraju jego szaty, prawda? No i w końcu, gdyby to była książka satanistyczna, to Potter by zginął, a tu zwycięża (choć przeżywa śmierć kliniczną). Wszystko jednak dobrze się kończy... a nawet słodko.

Traquair

Żeby wątpliwości nie było, to ja wcześniej stwierdziłam, że tam nie widzę żadnego satanizmu, tylko w niezwykle zdolny sposób skasowałam posta Wink

Ale może to i lepiej, bo Justyna lepiej ujęła to, co sama chciałam powiedzieć.

ROY

Harry Potter to tylko niegroźna baśń ( ciekawa zresztą )

Cleopatera

"Harry Potter" jest niegroźny, ale mój kuzyn tej książki nie lubi Wink

a ja ją lubię po prostu nie należy wierzyć we wszystko, co jest w książce Wink

Aslanie, pisz bardziej zrozumiale, błagam.
T.

Traquair

Żeby było ciekawiej, na HPLexicon znalazłam informację, że "Opowieści z Narnii" to jedna z ulubionych powieści Rowling i że gdyby znalazła się w jednym pokoju z którąś z części, natychmiast by ją przeczytała po raz kolejny.
Czyli widzicie, nie wszystko jest takie oczywiste Smile

Nienna

Według mnie Harry Potter nie jest wart uwagi... Niech nikt się nie obrazi, ja wyrażam tylko swoje zdanie.