Kod Da Vinci- czy to obraza dla religii czy tylko książka?

Vanya

czytałam książkę, oglądałam film.
podobało mi się i jedno i drugie, ale dla mnie to tylko fikcja literacka, nic więcej.
i uważam za bezsensowne robienie wokół tej książki tak wielkiego szumu przez kościół, bo zapewnia jej to tylko znakomitą reklamę.. wiadomo, zakazany owoc smakuje najlepiej.. Wink

Harpoon

Książki nie czytałem... i szczerze mówiąc nie zamierzam.
natomiast film jes moim zdaniem drugim, po "V for Vendeta" najlepszym filmem tego roku.
Tylko cała ta afera wokół tego wszystkiego wywołana została, wiadomo, że dla reklamy, ale z powodu, jak myślę, złego zinterpretowania głównego pytania, jakie się przy oglądaniu nasuwa. Bo wg. mnie, głównym problemem nie jest kwestia "jak było", tylko "co jeśli..."