Ulubione filmy

Amanlithiel

podpisuje się pod(niektóre) filmy nade mną, ostatnio oczarował mnie film 'Dróznik' polecam. Tak poza tym to jeszcze 'Willow' 'Forest Gump'(i reszta filmów z Tomem(także wspomniana ' Zielona Mila' Smile

Frell

Mi najbardziej podobały się filmy:
"Opowieści z Narni"
"Piraci z Karaibów"
"constantine"
"Underworld"
"underworld Rewolucja"
"wywiad z wampirem"
"Nieustraszeni bracia grim"
"Shutter"
"the groude"
.....

bartek_2506

Ja jescze lubię "Przyczajony tygrys, ukryty smok" - reżyserzy utrzymali cały film w chińskim klimacie - to było niesamowite.

narnijczyk

-piraci z karaibow= Very Happy

swietne efekty(mi sie podobaly)
-opowiesci z narnii=chyba wiecie dlaczego
-Madagaskar=swietna komedia bardzo mi sie podoba

Atra

LotR - chyba tłumaczyć nie muszę. mój ssskarbie!
Opowieści - swietnie odali klimat książki no i ta piękna muzyka
Constantine
piraci z karaibów
Wyspa - super film. polecam
na razie tyle. coś mi się przypomni to dopisze

Harpoon

Dla mnie najważniejsze filmy w życiu to:
1. Gwiezdne Wojny (wsyztskie z przewagą na starą trylkogię)
2. LoTR (zwłaszcza wersja reżysreska), Opowieści z Narnii
3. Gladiator, Polowanie na Czerwony Październik, Braveheart, Helikopter w ogniu, Wojna Światów, Indiana Jones (wszystkie)
Mogę jeszcze z komedii dodać obydwa Hot Shot-y.

PS. Najprawdopodobniej nie są to wsyztskie moje ulubione filmy, ale jak sobie przypomnę to jeszcze dodam.

Oka

"Opowieści z Narni"
"w rytmie hip-hopu"
"Władca pierścieni"
"Piraci z Karaibów"
"Zgromacdzenie"
"Underworld"

Traquair

A no właśnie, "Braveheart"... Naprawdę piękny film. A jeszcze piękniejsza była chwila, gdy sama stanęłam na polu bitwy pod Bannockburn Wink

bartek_2506

Ja jeszcze lubię "Nieustraszonych brci Grimm" - fantastyczny film, tylko czasami przesadzali z momentami horrorystycznymi.

Kasaja

Oczywiscie "Wladca pierscieni" wywarl na mnie niesamowite wrazenie. Lubie takze "Zielona mile" (na koncu sie poplakalam), "Przeminelo z wiatrem", "Dirty Dancing" i "Shreka".
A co z polskimi filmami? Uwielbiam serie "Sami swoi" i "Kogel-mogel". Mozna je ogladac codziennie i nigdy sie nie znudza.

Frustrat

Cała trylogia Władcy Pierścieni, Harry Pottery ale tylko 2 pierwsze części, reszta się za bardzo hollywoodzka robi, poza tym to Narnia - świetne kino familijne, Matrixy, chociaż na końcu twórcy trochę rzegięli i za bardzo wszystko zagmatwali, Polowanie na Czerwony Październik - super film na weekendy. A w nieskończoność mógłbym oglądać każdego Władcę Pierścieni .

Neini

Ja nie jestem wyjątkowa:
-Władca Pierścieni
-Piraci z Karaibów
-Shrek (ale tylko1)
-Epoka Lodowcowa
-Narnia:)

A oprócz tego: "Uciekająca panna młoda", " Bruce wszechmogący", "List w butelce""Robin Hood- książe złodzieji".

No i oczywiście dwa filmy, które wywarły na mnie największe wrażenie czyli "Podaj dalej" i " Życie jest piękne". Pod koniec zużyłam tony chusteczek... Cudowne, wzruszjące filmy.

I wiele, wiele innych, których nazw nie pamiętam...

Wild Child

Wymienię tu przede wszystkim "Opowieści z Narnii", w tym filmie nie ma nic, co nie spodobało mi się...
Potem na mej liście jest "Gladiator", którego pamiętam od dziecka - tu głównie porusza mnie ostatnia walka, odejście Maximusa i przede wszystkim muzyka...
Kolejnym z filmów, jaki wywarł na mnie ogromne wrażenie jest "Skazany na Bluesa". Niesamowita, wstrząsająca historia, ubarwiona niezwykłą muzyką...
Przechodząc do komedii: nieśmiertelny "Asteriks i Obeliks: Misja Kleopatra"...Nie potrzebuję już oglądać tego filmu, bo znam go niemal na pamięć...
Rozbawiły mnie również stare filmy z Charlie Chaplinem, a w szczególności "Cyrk". Oglądając to, płakałam ze śmiechu...
Jest jeszcze wiele innych...to zaledwie fragment wszystkiego, co mnie poruszyło...

Vivien

"Więzień nienawiści" - nie wiem, czy jakiś film zasługuje na miano ulubionego, po tylko dwukrotnym obejrzeniu go. Ale... no właśnie. Fantastyczne zdjęcia. Bardzo podobały mi się czarno-białe retrospekcje. Dzięki temu dało się zauważyć zmanę, jaka zaszła w zachowaniu i "stylu bycia" głównego bohatera; Derek-rasista i Derek po przemianie. Wielkie brawa należą się także Nortonowi (ten fanatyzm w oczach podczas aresztowania jego postaci. Coś niesamowitego). Myślę, że dał z siebie wszystko (szkoda, że jednak nie dostał tego Oscara). Bardzo dobrze zagrał także Furlong (tak, tak, ten z "Terminatora II").
Jak pierwszy raz obejrzałam ten film to byłam w szoku. Przemoc, rasizm, "white power" wytatułowane na ramieniu, więzienne "rozgrywki" (kto oglądał, wie, o czym mówię). Ale pomimo tego obraz zapada w pamięć. Widz zaczyna się zastanawiać, czy warto nienawidzić...
Podobał mi się także koniec - niejednoznaczy (przynajmniej dla jednego z bohaterów, bo drugi raczej wyboru nie ma), bo możemy sami sobie dopisać dalszą część, taką, jaka nam pasuje.

Aha - nigdy nie oglądajcie "Więźnia nienawiści" i "Pulp fiction" tego samego dnia. Grozi rozstrojeniem emocjonalnym. Razz

Harpoon

Hmm... Chyba trzeba tu swoją listę nieco zaktualizować bo się nieco zmieniła Smile

(Gwiezdnych Wojen nie liczę bo jako fan nie umiem ich obiektywnie oceniać)
1. Gladiator
2. Kill Bill (obydwa)
3. Tutaj miejsce nie do końca pewne, ale raczej należy się Braveheartowi.

Aha, za niedużo ponad miesiąc wszystkie te pozycje przesuną się o miejsce do tyłu zmiecione przez "300" Razz