Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Reklinia
Zagubiona Dusza

Dołączył: 17 Maj 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Z starego snu...
|
Wysłany: Pią 14:40, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Illu napisałaś to specjalnie!!! Dobrze wiesz jak ich nienawidzę! Yyyyyy... Wiesz i to bardzo dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mirra
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy

Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Pią 9:04, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ja uwielbiam Lube, Czaj w dwojom hmm za dużo lubie zespołów, żeby je tu wszytskie wymienić, z resztą chyba ich nie znacie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla

Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Pią 9:10, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim słucham Enyi...to już się stało moją obsesją. Ale powoli od tej obsesji odchodzę. Z szybszych i trochę ostrzejszych rytmów słucham R.E.M., Coldplay, U2, Green Day, The Rasmus, ale również zaliczają się do tego pewni polscy wykonawcy, jak Wilki, Myslovitz albo Łzy. Jeśli zaś chodzi o łagodniejszą muzykę...oczywiście oprócz Enyi...to słucham jeszcze Loreeny McKennit, Antoniny Krzysztoń, sporadycznie także Uxii, Michała Lorenca, czasami również Mike`a Oldfielda, ale tylko w duecie z Maggie Reilly...Ostatnio zafascynowała mnie pewna płyta z podkładem muzycznym do książki "Celtycka Dusza". Trochę fascynuję się kulturą celtycką, ta książka akurat zawierała modlitwy. Muzyka była wprost genialna, niezmiernie radosna, każde brzmienie wnosiło coś nowego do mego życia. Oczywiście soundtrack do "Opowieści z Narnii" też jest rewelacyjny, ciekawie się przy tym czytało tom "Srebrne Krzesło"...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ninaja
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy

Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Muil
|
Wysłany: Pią 9:14, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Słyszał ktoś kiedyś o Genesis? To jest to czego ostatnim czasem słucham. A oprócz tego piosenka poetycka i poezja śpiewana. Czyli SDM, Wolna Grupa Bukowina, Skaldowie, wszystko co ma coś wspólnego z Agnieszką Osiecką, Grechuta, Kaczmarski, Geppert, Krzysztoń, Demarczyk, Dylan i tyle innych zespołów, że chyba nie zliczę...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla

Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Pon 18:20, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie słyszałam Genesis, ale postaram się nadrobić zaległości. Z reguły jestem otwarta na każdy gatunek muzyki. Niektórzy dziwią mi się, że wyciszam się przy muzyce instrumentalnej, a za chwilę sięgam po rockowe brzmienia. Taka już jestem. Jeśli chodzi o piosenkę poetycką i poezję śpiewaną, zdecydowanie popieram. Gdy po prostu jest mi źle, włączam Antoninę Krzysztoń i świat się uśmiecha. Z gatunku piosenki poetyckiej słucham tylko jej...Tutaj szczególnie chodzi o teksty, które są proste, ale ukazują ważne aspekty życia. Dopełnione jest to pięknym, melodyjnym głosem i rewelacyjną grą na gitarze...po prostu ideał, prawdziwa muzyka... Choć jest jeszcze Uxia. Krzysztoń po hiszpańsku, jak ja to mówię. Brzmienie jej utworów jest zazwyczaj smutne, ale piękne. Są jednak radosne momenty, tak jak utwór "Aquestas Noites Tan Longas". Po prostu niesamowite...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vivien
Administrator

Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Nie 20:13, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Genesis? No, jasne, że słyszałam - Słyszałam, że podobno mają się zejść.
Więc Vivi, oprócz Elvisa (uwielbiam go - normalnie nie da się tego niezauważyć ) lubi słuchać wszystkiego, co stare, a w szczególności: Beatlesów, Bee Gees, Bill'ego Haley'a (któż nie zna Rock around the clock ), Helen Shapiro (jej Walkin' back to happiness keżdemu poprawi humor), Abbę, Czerwone Gitary, Skaldów, Annę Jantar, Marka Grechutę, Czesława Niemena, wczesnego Michael'a Jackson'a, Wham! (kochane Last Christmas), a jak Wham! to i George Michael solo.
Żeby nie wyszło, że taka staroświecka jestem to z nowych rzeczy słucham: Linkin' Park, Nightwish (boskie), Robbiego Williamsa, Roxette, Shakirę, Verbę ( ), Enyę. Ostatnio Katie Melua i brat mnie zaraził Metalicą i Nirvaną (to chyba należy zaliczyć do starego?).
Trochę tego jest.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla

Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Śro 9:02, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm, Katie Melua też mnie zachwyca...w szczególności "Spider`s Web", po prostu oszałamiające. Przed chwilą zachwyciłam się Enigmą...mmm...Do zachwytu wystarczyło mi tak niewinne "Return To Innocence", które przecież znam od tylu lat <zachwyt>
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Illuminari
Obywatel Narnii

Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: I came from hell.
|
Wysłany: Nie 6:42, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Moje zauroczenie Linkin Park'iem z przed jakichś dwóch miesięcy przerodziło się w prawdziwą manię Mam ich wszystkie płyty, a w moim pokoju wisi plakat z Chesterem . Wczoraj dwa razy pod rząd oglądałam koncert "Live in Texas 2003" i "Colision Course" (kiedy to wraz z Jay-zy'm nagrawali wspólną płytę). I jakośtak zrobiła się ze mnie fanka muzyki nu-metalowej
***
I jeszcze jedna niespodzianka - Rekinia też ich uwielbia Jakoś się przekonała
***
A tutaj QWERTY (nazwa robocza) - [link widoczny dla zalogowanych] Najnowsza piosenka LP zaśpiewana (raczej wywrzeszczana ) na Summer Sonic Festival w Japonii. Perełka!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla

Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Sob 17:01, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Amanlithiel napisał: | No topolecam Clannad, pierwszy zespół Enyi,
robili kiedyś muzykę do Robin Hooda
bardzo dobre |
Hmm...sama muzyka do Robin Hooda mnie zniechęciła do słuchania Clannadu, ale teraz popadam w obsesję... Mogę słuchać tej cudownej muzyki godzinami, co oznacza, ze na czas nieokreślony Enya poszła w odstawkę...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vanya
Zagubiona Dusza

Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Nie 13:32, 01 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Oh tak, Clannad jest świetny Ale ja w sumie wolę muzykę typu Blink 182, Thrice, Staind, Fall Out Of Boy, Bullet For My Valentine, Panic! At The Disco, Anberlin, Hopesfall, Nickelback, Bjork, HIM, Yellowcard..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
James Nemesis
Obywatel Narnii

Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Nie 16:24, 01 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
A mnie tu jeszcze nie ma?? D:
No więc ja słucham Dżemu i reggae (najlepiej polskiego)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vanya
Zagubiona Dusza

Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Pon 15:16, 02 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Och, Dżem, Dżem, Dżem.. przy ''Zapal Świeczkę'' potrafię beczeć godzinami
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla

Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Pon 17:16, 02 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Mmm...
"Whisky", "Paw" i "Naiwne pytania"...
Po prostu klasyka polskiej muzyki...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla

Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Pon 17:30, 02 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie zapomnę filmu "Skazany na Bluesa"...
Wtedy właśnie spodobała mi się twórczość Dżemu. Niestety, nie mam możliwości słuchania ich utworów...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla

Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Nie 17:32, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Zapewne stali bywalcy mojego bloga mieli okazje przeczytać to dziełko, ale postanowiłam je tu wkleić...
Mój Alfabet Muzyczny
Antonina Krzysztoń. Początek - maj - czerwiec 2006. Wszystko zaczęło się od pewnego maila...od niezrozumienia "innych światów"...przyszedł wreszcie czas na muzyczny "Inny Świat", który stał się jednym z początków duchowego Innego Świata. Jest to poezja, która ubarwia moje życie, melodia, która zabiera w podróż nie wiadomo gdzie...
Clannad... Początek - wrzesień 2006. Krótko mówiąc: irlandczyzna górą! Jeszcze kilka miesięcy temu pisałam na blogu, że nie jestem w stanie strawić tej muzyki...ale wystarczyły inne, mniej znane utwory, aby także ta muzyka zaczęła uszczęśliwiać i stała się inspiracją, tym razem do gry na flecie.
Coldplay. Początek - lipiec 2006. Z reguły nie słuchałam muzyki alternatywnej, kojarzyła mi się ona z ostrym graniem i dziwnymi dźwiękami. Stosunkowo niedawno poznałam Coldplay, a wtedy zmieniłam swoje zdanie. Łagodna alternatywa, ciekawy głos, interesujące teksty...
Dżem. Początek - maj 2006. Poznałam tą muzykę głównie przez film opowiadający o życiu legendarnego wokalisty, ś.p. Ryszarda Riedla. Poruszyła mnie jego historia, podobnie też, jak poruszyło mnie kilka utworów... "w życiu piękne są tylko chwile..."
Enya. Początek - luty - marzec 2006. Nie chcę się tu dużo rozpisywać, napisałam już wiele słów na temat tej niezwykłej artystki i jej twórczości.. Była ona początkiem, wejściem do krainy łagodnej muzyki...new age, ambient, klasyka, poezja śpiewana...tego nie da się zaszufladkować. To zupełnie inny gatunek. To muzyka, która w połączeniu z moją wyobraźnią dała najpiękniejszy twór mojego życia...
Green Day. Początek - wrzesień 2005. Krótko mówiąc, jest to moja dawna rockowa miłość muzyczna. Obecnie słucham ich sporadycznie, ale to była najlepsza muzyka, jakiej słuchałam w pewnym momencie życia.
Hanz Zimmer... Początek - rok 2001. Już jako ośmiolatka poznałam fragment twórczości tego kompozytora. Już wtedy fascynowała mnie łagodna muzyka. Jednak wtedy nie wiedziałam jeszcze, że ten jeden, niesamowity utwór z filmu, który wtedy wydawał się nudny, dziś będzie najlepszym, jaki w zyciu słyszałam. Dziś pamiętne "Now we are free" z "Gladiatora" jest moim utworem życia...anol shalom...
In - Grid. Początek - kwiecień - sierpień 2003. Pamiętam ten dzień, gdy dostałam jej płytę, pierwszą, jaką wydała. Ten francuski pop tworzony przez młodą Włoszkę niezwykle przypadł mi do gustu. Od tamtej pozy zaczęłam interesować się wszelkimi rodzajami muzyki. Dziś słuchanie In - Grid jest rzadkością, ale sentyment pozostanie na zawsze...
Loreena McKennit. Początek - czerwiec - lipiec 2006. Jeszcze niedawno wydawała się "wyjącym chórem". Poznawałam jej muzykę sama, cierpliwie poszukując. Jej ballady w stylu indyjskim, opowiadające historię Celtów, do dziś niezmiernie mnie poruszają... Ona nie stworzyła takiego utworu, który choć odrobinkę nie zaciekawiłby mnie...
Michał Lorenc... Początek - listopad - grudzień 2005. Pierwsza łagodna muzyka, jakiej słuchałam, wówczas w ukryciu. Zaczęło się od jednego utworu, potem był cały soundtrack do "Bandyty", który do dziś porusza mą wyobraźnię...
[color=darkredM[/color]aggie Reilly & Mike Oldfield. Początek - jesień 2005. Wpisałam tych wykonawców razem, gdyż w duecie brzmią najlepiej. Utwory Oldfielda, w których nie słychać jej śpiewu, są nieciekawe, natomiast Maggie w pojedynkę też nie sprawdza się najlepiej. Urzekła mnie twórczość zarówno jednej, jak i drugiej połowy tego dueciku.
Piotr Rubik. Początek - listopad 2005. Jego muzyka w "Tryptyku Świętokrzyskim" nie miałaby wprawdzie racji bytu, gdyby nie teksty Zbigniewa Książka...Pomimo tego, jest to niesamowita twórczość. Znam jego muzykę od niedawna, ale urzekła mnie w bardzo krótkim czasie...
R.E.M. Początek...nie pamiętam... Shiny Happy People. Alternatywnie dzikie niebo...Słuchałam tej muzyki, jeszcze zanim zjawiłam się na tym świecie. Dziś znowu mnie zachwyca. Kolejna alternatywa, połączona z rockiem, ale podobają mi się teksty, melodia...i teledyski, które znam niemal na pamięć...
The Cranberries. Początek - luty 2006. Moja pasja zaczęła się od teledysku "Just my imaginations". Potem było kolejne poznawanie na własną rękę...aż do dziś, kiedy już rozpoznaję głos Dolores w radiu...
U2.Początek - styczeń - czerwiec 2006. Początek podobny jak w przypadku the Cranberries, zobaczyłam teledysk, zachwyciłam się piosenką, pod wpływem której kupiłam "w ciemno" cały album... Po przesłuchaniu jednego albumu trudno było mi stwierdzić cokolwiek na temat tej muzyki, postanowiłam poznać starsze utwory. Były dwie składanki "the best of", które jeszcze dziś zgrywałam do komputera. Muzyka, która jest niesamowitą energią, ubarwieniem smutnych dni...i te teksty...
Wilki. Początek - listopad 2004. Najlepszy polski zespół, najlepsza muzyka rockowa tuż po U2. Zaczęło się od pamiętnej "Bohemy"... lecę, bo chcę...i doleciałam daleko, w poznawaniu tej muzyki...
Mogłabym opisać również wielu innych wykonawców...po zamieszczeniu tu tego alfabetu przyszedł mi do głowy m.in. fiński zespół The Rasmus, którego lubię od czasu do czasu posłuchać, wszelkie niezmiernie inspirujące soundtracki z filmów i wielu innych wykonawców, ale to może innym razem...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|