Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nienna
Osobisty Strażnik Króla
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 19:09, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Maria zacisnęła pięści. W słowach Czarodziejki była prawda. Ale ona miała zostać? Poddać się? Czekać? Nie, to do niej zgoła niepodobne. Chciała ruszyć, działać, coś zrobić. Nirian zapewne czuł to samo, na jego twarzy malował się wyraz cierpienia i na jej chyba też.
- Daj nam chwilę - usłyszała głos męża.
Wyszli razem z sali i stanęli w szerokim korytarzu.
- Justyna ma rację - odezwał się Nirian. - Ślubowaliśmy przed Aslanem, obiecywaliśmy. Aurora będzie w dobrych rękach, kiedy już ją znajdą.
"Jeśli ją znajdą" - pomyślała smutno Maria i otarła łzę, spływającą jej po policzku.
- Nie martw się, wszystko będzie dobrze! - król przytulił ją mocno do siebie. - Musimy być silni.
- Tak... - szepnęła królowa.
Naprawdę nie wiedziała, jak będzie mogła się zgodzić na zostanie w zamku. Nie czuła się na siłach. Ale musiała. Tak, ślubowała...
Ostatnio zmieniony przez Nienna dnia Pon 19:10, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ellenai
Moderator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Pon 19:25, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Gdy powrócili po krótkiej rozmowie, Ellenai wiedziała już, że jej argumenty przeważyły. Maria miała łzy w oczach, ale zgodziła się pozostać wraz z Nirianem na zamku. Niriana serce też zapewne bolało, ale nie okazywał bólu. Prawdziwy król! Czarodziejka podeszła do królowej i objęła ją. Wielu pozostałych wybałuszyło oczy na ten widok. Taka poufałość wobec królowej? To... afront! To prawie zdrada! Ale... tu chodziło o nadwornego maga i najbliższą przyjaciółkę. Królowa nawidoczniej wyraziła na to zgodę, bo nie broniła się, tylko przytuliła się do niej mocno. Czarodziejka ułyszała słowa:
- Znajdźcie ją! Znajdźcie jak najszybciej! I wracajcie! Też jak najszybciej...
Nic więcej nie rzekła, gdyż łzy dławiły ją w gardle. Ellenai odsunęła ją od siebie na długość ramienia i czule wytarła łzy z jej oczu.
- Obiecuję - odparła.
Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Sob 18:02, 04 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Delimorn
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Pon 19:59, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kinga przyglądała się tej scenie z pewnej odległości. Wiedziała, że powinna coś zrobić, by pocieszyć królową. Ale ona przecież jej nie zna!
Zrezygnowała w końcu ze swojego pomysłu i wciąż przyglądała się scenie. Rozumiała łzy królowej, wspomnienie siostry wciąż powracało w myślach.
Po chwili zaczęło jej się nudzić. Poprawiła warkocz i podeszła do Ellenai:
- Kiedy wyruszamy? Czy wszyscy już są? - zapytała.
Czekali już przecież dość długo. Jeśli chcieli szybko odnaleźć księżniczkę, powinni wyruszyć jak najszybciej.
Ona zawsze kierowała się sercem i impulsem. Nie lubiła czekać, uważała to za tracenie cennego czasu. A jeśli chodziło o małą, niewinną istotkę, jaką z pewnością była Aurora, to ktoś, kto przedłużałby choćby o godzinę wyruszenie wyprawy, już byłby bez serca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atim
Gość
|
Wysłany: Pon 20:56, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No i wyruszyli! Maria i Nirian, teraz z kamiennymi twarzami, siedzieli na tronach, gdy drużyna opuszczała salę. Wyszli na dziedziniec. Ellenai dała znak, żeby utworzyć okrąg, a potem powiedziała:...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellenai
Moderator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Wto 14:50, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Chwyćmy się za ręce. A teraz: znajdźmy się w miejscu, gdzie po raz ostatni w Narnii widziano księżniczkę Aurorę. Advente!
Wszyscy poczuli jakby szarpnięcie, a potem wiatr, który sypnął im piaskiem w oczy. Musieli więc je zamknąć, a gdy wiatr ustał i otworzyli oczy, znajdowali się... wśród gęstego lasu. Stali w kręgu trzymając się za ręce a pośrodku nich... lśniła złotym światłem latarnia.
- Ach, zatem jesteśmy na Latarnianym Pustkowiu - rzekła Ellenai, puszczając ręce Doriana i Sonei. - To tutaj po raz ostatni zauważono księżniczkę. To w którą stronę teraz? Na zachód?
Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Sob 18:02, 04 Gru 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nat
Gość
|
Wysłany: Śro 15:34, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Widziano ją tak daleko od Ker - Paravelu? - spytała ze zdziwieniem Ireth. - Myślę, że jeśli ostatnio widziano ją na zachód od domu, to i w tę stronę powinniśmy się udać... - zamilkła i spojrzała na latarnię.
Ostatnio zmieniony przez Nat dnia Czw 20:56, 10 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amos
Administrator
Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 1228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Z kraju dalekiego od Narnii
|
Wysłany: Śro 17:40, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Słuchajcie, słuchajcie! - zawołał faun. - A co, jeśli trafiła do miasta Szafa w kraju Gar Deroba? To przecież tu mój praprapra... przodek spotkał po raz pierwszy Królową Łucję. Przekazujemy sobie tę legendę z pokolenia na pokolenie. Czyżby przejście do kraju Gar Deroba znowu było otwarte!?
I co w ogóle mała Aurora tu robiła!!??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellenai
Moderator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Czw 8:35, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie wierzę - odparła zdecydowanie Ellenai. - Nie wyczuwam w powietrzu żadej magii, a iskrzyłoby się od niej, gdyby przejście między światami było otwarte. I nie wiem, co Aurora tu robiła, ale na pewno nie była sama! Dziecko w jej wieku nie dotarłoby tak daleko samotnie! Teraz mamy przynajmniej pewność, że ktoś ją zabrał!
Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Nie 18:48, 03 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atim
Gość
|
Wysłany: Czw 18:23, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dorian podszedł do ścieżki wijącej się pośród trawy.
- Jest sposób, żeby sprawdzić, czy księżniczka tu była.
Wyciągnął z torby małą buteleczkę. W środku w przezroczystym płynie pływało parę małych, kolorowych kamyczków, oraz parę czerwonych płatków kwiatów. Elf cisnął flakonik o kamień na ścieżce, a po chwili zaczął się pojawiać czerwony dym. Zawisł on metr nad ziemią i tam pozostał.
- Księżniczka tu była. Około miesiąca temu. Jej aura słabiutko, bardzo słabiutko, wskazuje na ruch w kierunku zachodu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amos
Administrator
Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 1228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Z kraju dalekiego od Narnii
|
Wysłany: Czw 18:44, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Mając Aurorę może szantażować jej rodziców, naszych Królów i w ten sposób podporządkować sobie Narnię - odparł na to Amos. - Ale kto może być tak zuchwały po ostatnim zwycięstwie? W każdym razie ruszajmy na zachód, skoro tak wskazuje aura dziewczynki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellenai
Moderator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Czw 19:08, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Mam pewne podejrzenia - rzekła z namysłem Ellenai, gdy ruszyli na zachód. - Nie mam pewności, ale nikt inny nie przychodzi mi do głowy. Pamiętacie, jak Jadis została zabita, jej córki zniknęły bez śladu... Myślę, że przeżyły. Znamy je. Są takie same jak matka. Na pewno knuły zemstę. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby to jedna z nich porwała Aurorę. To do nich pasuje. w końcu Slythia porwała już raz następcę narnijskiego tronu. Czemu nie miałaby zrobić tego po raz drugi? A co wy o tym myślicie?
Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Czw 20:15, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atim
Gość
|
Wysłany: Czw 19:20, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie chcę mącić historii, ale mi od Ledaru wydawało się, że tymi dwoma staruszkami były Slythia i Darkia. Zapewne od naszego zwycięstwa knuły plany zemsty...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellenai
Moderator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Czw 19:28, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Konkretnie, od chwili śmierci matki - skinęła głową Ellenai. - A co do tych staruszek, wydaje mi się, że masz rację. Tylko dlaczego, na Aslana, tak się na ciebie uwzięły? Najpierw twoi rodzice, teraz ty...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atim
Gość
|
Wysłany: Czw 19:42, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Hmm...- zastanowił się elf. - Już wiem! Moim rodzicom ukradziono amulety. Gdy ja, jako elf wróciłem do pustelni, wszystko było w porządku. Brakowało jedynie diademu.
Ostatnio zmieniony przez Atim dnia Czw 19:44, 10 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Delimorn
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Czw 20:26, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kinga szła z tyłu, przysłuchując się rozmowom. Zawsze wolała być na końcu, uważała, że z takiego miejsca można wiele się dowiedzieć, spokojnie się porozglądać i porozmyślać.
Na początku wydawało jej się, że wyprawa może okazać się bezskuteczna. W końcu nie mieli żadnego śladu. Teraz jednak przekonała się, że z Dorianem i Ellenai na pewno niedlugo odnajdą następczynię tronu Narnii, która była jej prawdziwym domem już od dawna.
Zaczęła się zastanawiać nad słowami, które wypowiadali elf i czarodziejka. Faktycznie, dawało to spore szanse na rychłe odnalezienie Aurory. Wolała jednak nie wypowiadać swojej opinii, nie bardzo wiedziała, kim są osoby, o których mówiono. Poza tym nie miała żadnych informacji.
Szła więc dalej spokojnie z tyłu, choć w jej wnętrzu szalała burza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|