Ellenai
Moderator
Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Sob 14:09, 28 Lis 2009 Temat postu: Wstęp |
|
|
Akcja dzieje się w kilka lat po wydarzeniach dziejących się w poprzednim RPG.
Minęło kilka lat. Król Nirian i królowa Maria rządzili Narnią mądrze i sprawiedliwie a ich panowanie było szczęśliwe. Pod ich rządami Narnia rozwijała się w pokoju i dobrobycie. Po jakimś roku król i królowa doczekali się ślicznej córeczki. Mała księżniczka otrzymała imię Aurora.
Teraz Aurora skończyła 6 lat. Była jak „żywe srebro”. Cały Ker - Paravel rozbrzmiewał tupotem drobnych stópek i jej śmiechem. Wszyscy ją uwielbiali. Była śliczna - miała złote, niczym anielska przędza włoski, rozgwieżdżone fiołkowe oczka, sylwetkę drobniutką, filigranową. Cera była jak krew z mlekiem, a głos niczym srebrne dzwoneczki. Po swojej matce odziedziczyła dobroć, po ojcu mądrość, a po obojgu umiłowanie Narnii i odwagę. Nic więc dziwnego, że cała Narnia kochała małą, wesołą księżniczkę.
I oto pewnego dnia księżniczka gdzieś zniknęła. Nigdzie jej nie było! Ani w Ker - Paravelu, ani w ogrodach, ani w pobliskich miasteczkach. Ślad po niej zaginął.
Rodzice byli w rozpaczy. Ich jedyne, najukochańsze dziecko zaginęło. Kto wie, może już nie żyje! Cały lud Narnii chodził pogrążony w żałobie. Wielu najlepszych rycerzy Narnii ofiarowywało się udać w drogę, aby szukać księżniczki, ale król się nie zgadzał. Bo dokąd mieliby ruszyć? Przecież nic, kompletnie nic nie wiadomo!
"To nie jest zadanie dla jednego, choćby i najodważniejszego, najszlachetniejszego rycerza" - dumał król, stojąc na tarasie, otwierającym się na morze. - "Potrzebujemy grupy, w której znajdą się różne osoby - wojownicy, czarodzieje i inni... Taka grupa, jaką ongi byliśmy my..." - jego myśli poleciały do wydarzeń sprzed kilku lat. Wspomniał też, jak w czasie niebezpieczeństwa, jakie groziło Narnii jego ojciec, ówczesny król, rozesłał wici i ochotnicy przybyli! Może więc i teraz?
Król wyciągnął ramiona ku morzu:
- Aslanie! - zawołał głośno. - Aslanie! Pomóż nam! Pomóż nam znaleźć naszą jedyną radość, jedyną nadzieję, ukochanie serca! Niech wróci do nas, cała i bezpieczna! Ty nam błogosławiłeś! Ty pozwoliłeś, aby się urodziła! Nie odbieraj jej nam teraz! Pozwól, aby znaleźli się ci, którzy ją odnajdą i przyprowadzą do domu!
Ostatnio zmieniony przez Ellenai dnia Śro 13:43, 01 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|