"Pod zatrutym jabłkiem"

Vivien

:rotfl:

Grypa nie przechodzi po dwóch dniach. Zawsze się gdzieś ukryje i po jakimś czasie wraca z powikłaniami (głowa też do nich należy Razz

).

Harpoon

Nie wydziwiaj... Raz w życiu miałem dłuższą (4 dniową). I to tak dawno, że już nie pamiętam.

Atra

Buhahahaha.

Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać. Razz

Widzisz Viv. Po forum grasuje tematożerne cuś chore na głowę i niebezpieczne....
Co z tym zrobimy? Twisted Evil

Harpoon

Najlepiej zamknijcie w klatce i wrzućcie do morza Smile

Atra

Morza pod ręką nie mamy, ale to pierwsze mi się podoba. Do klatki, albo na smycz. Twisted Evil

Vivien

To to nie była grypa, tylko zwykłe przeziębienie Razz

Nie wiem, Atri. Rób, co chcesz, ja sie nie mieszam.

Atra

No pewnie, że przeziębienie. Ale ten męski podgatunek kichnie i od razu myśli, że umiera. Razz

Ależ ja liczę na Twoją pomoc, Viv. Wink

Harpoon

Viv ma rację, rób co chcesz. Dzisiaj mi obojętne. A jak się nie spodoba to ucieknę.

Atra

Hehehe. Lepiej mnie nie prowokuj.... Twisted Evil

A ode mnie nie tak łatwo uciec. Razz

Harpoon

Łatwiej niż Ci się wydaje.

Atra

<nagła żądza krwi>
Zobaczymy Twisted Evil

<łagodnie i słodko: Chodź ze mną....
<ciągnie Harpoona w kierunku lochu>

Harpoon

dobrze
<idzie za Atrą>

Atra

<wciąga Harpoona do lochu, przykuwa do ściany, zabezpiecza zaklęciami, wychodzi na zewnątrz, zamyka drzwi, znowuż zabezpiecza>
Poczekaj tu na mnie grzecznie... Twisted Evil

Ja jeszcze tylko wypiję drinka z Bjartką i wrócę Twisted Evil

<wraca w pośpiechu>
Bjart, gdziej jesteś? ( Razz

)

Bjart

<przychodzi do oberży i siada przysluchując się rozmowie>
No tak, słynne lochy <komentuje>
Atruś, poproszę soczek...marchwiowy ^^"

Harpoon

Co ty... abstynentka?