"Pod zatrutym jabłkiem"

Harpoon · Wysłany: Nie 19:06, 04 Mar 2007 Temat postu:

To za co w końcu?

Atra · Wysłany: Nie 19:07, 04 Mar 2007 Temat postu:

Za jedno i drugie.
<pije>

Oooo... opisz ^^

Vivien · Wysłany: Nie 19:13, 04 Mar 2007 Temat postu:

<opis> wysoki, ciemny blondyn z niebieskimi oczami, ma bardzo ładne, smukłe dłonie i strasznie zaraźliwy śmiech. sam robi zakupy i podobno świetnie gotuje (!)<koniec opisu>

Tak się zastanawiam... co kupić dwulatkowi na urodziny?

Harpoon · Wysłany: Nie 19:13, 04 Mar 2007 Temat postu:

To może ja wypiję tylko za Oberżę.
<pije>

Atra · Wysłany: Nie 19:15, 04 Mar 2007 Temat postu:

Wolę brunetów, ew. szatynów... Ale... całkiem mniam Razz

Nie mam pojęcia... Razz

Jak chcesz. Smile

Harpoon · Wysłany: Nie 19:18, 04 Mar 2007 Temat postu:

Vivien · Wysłany: Nie 19:19, 04 Mar 2007 Temat postu:

Ech... wydaje mi się, że pozostało mi skorzystać z banku spermy. ostatnio z Agą tak ustaliłyśmy. obie się nie nadajemy do żadnych związków... : P

Jutro może cos wybiorę. w końcu od tego sklepy dla dzieci są.
Harp nie popiera naszej walki najwidoczniej Razz

----> i na dodatek w koncie w banku siedzi. jakżeś się tam zmieścił?

Atra · Wysłany: Nie 19:22, 04 Mar 2007 Temat postu:

Tez rozwiązanie... ;P

No tak, w końcu jest potencjalną ofiarą... <siada na fotelu, zakłada nogę na nogę robiąc właściwy użytek z rozcięcia w spódnicy> Twisted Evil

Harpoon · Wysłany: Nie 19:28, 04 Mar 2007 Temat postu:

Atra · Wysłany: Nie 19:37, 04 Mar 2007 Temat postu:

<dolewa krwi do wina, pije powoli, zerka na Harpoona podejrzliwie>

Czy można to już podciągnąć pod groźbę? Razz

Jak myślisz Viv?

Harpoon · Wysłany: Nie 19:39, 04 Mar 2007 Temat postu:

<uśmiecha się lekko, dalej głaszcze rekojeść>

Atra · Wysłany: Pon 17:12, 05 Mar 2007 Temat postu:

<nie przejmuję się zatajoną groźbą, szczerzy kły, siada za barem, pisze coś>
Azrael!
<kot wskakuje na ladę>
Wiesz, do kogo. Jak nie da odpowiedzi możesz gryźć.
<Azrael - kruk wylatuje z litem>
Razz

Harpoon · Wysłany: Pon 18:21, 05 Mar 2007 Temat postu:

<wchodzi>
Widzę spiskowanie beze mnie traci swój sens Razz

Atra · Wysłany: Pon 18:25, 05 Mar 2007 Temat postu:

Cóż... wygląda na to że przypada Ci zaszczytna rola wroga publicznego nr 1 Razz

<robi sobie grzańca>

Napijesz się?

Neini · Wysłany: Pon 18:28, 05 Mar 2007 Temat postu:

<wchodzi do oberży opatulona ciepłym kocem i owinięta szalikem, z zapasem chusteczek higienicznych w kieszeni>
Chora jestem... Sad

<kicha, siada na kanapie>
Fredek, daj coś na rozgrzanie, grzańca na przykład.