"Pod zatrutym jabłkiem"

Harpoon

Oczywiście. I to najlepiej, jak najszybciej.

Atra

<wstaje>
Ja mogę nawet od razu....
Twisted Evil

Harpoon

Hmmm. Dobrze, to przygotuj Oberżę na naszą nieobecność, ja idę do koszar po konia i trochę wyposażenia Smile

<całuje w policzek, wychodzi>

Atra

Fred!
Chodź tu na chwilkę!

<przybiega Fredek>

Słuchaj....
<tłumaczy coś Fredkowi, po czym na chwilę wchodzidzi na pietro, warca idzie na zaplecze>

Harpoon

<wraca po kilkunastu minutach w pełnej zbroi>
Wszystko gotowe?

Atra

Tak....

<uśmiecha się wampirycznie>

Fred, nie miej takiej zbolałej miny... Przecież wrócę żeby pilnować interesu Wink

Harpoon

To chodźmy <obejmuje Atrę, wychodzi>
Fred! Trzymaj się. A w razie czego idź do koszar!

Atra

<wychodzi, "obkłada" drzwi zaklęciami>
Wszystko musi być pożądnie zabezpieczone Razz

Harpoon

To wsiadaj na konia i jedziemy Smile

Atra

<gwiżdże przeciągle>

<pojawia się czarna chmura, która powoli materializuje się w równie czarnego konia>

Jak ja lubię "takie" zwierzatka Wink

<wskakuje na konia>
Jedziemy? Wink

Jadis

<wchodzi włazi do kuchni>Fredek co Ci jest? Nie ważne <siada przy stoliku> Nalej mi może...Glizdogońskiej Very Happy

może ktoś się zjawi<pije> ^^(

narnijczyk

<Wchodzi do oberży>O witaj Jadis! Kto to jest?Fred?Duuużo się zmieniło...daj glizdogońskiej! <pije i odkasłuje>

Neini

Oj, dużo sie zmieniło od kiedy ostatni raz sie tu pojawiłeś, Narnijczyku. Smile

Ech..
<wzdycha>
Fredku, nalej mi proszę, Cmentarki.

narnijczyk

Neini powiedz mi prosze odkąd Fredek tu jest? A tak przy okazji Fredku daj to co zawsze!Chociaż nie ty nie wiesz co brałem zawsze...a ja nie pamiętam! Glizdogońską proszę...nie dzban glizdogońskiej! <odbiera glizdogońską, płaci i idzie do stołu>

Atra

Usycham z tensknoty - muszę się napić.
<pije cmentarkę>

Coś pomiędzy dołkiem a gupafką... Ta.

Niech mnie ktoś dobije, żebym się nie męczyła.
Ech....