"Pod zatrutym jabłkiem"

Harpoon

Wiesz, nawet w to bym wątpił Razz

Atra

Dziękuję bardzo. Razz

Chociąż... rakąś tam małą cześć racji może i masz... Wink

Tak, dobrze słyszysz. Małą.
Ale zawsze coś :>

<uśmiecha się krzywo, odgarnia włosy z oczu>

Harpoon

Czasem mam wrażenie że wcale nie tak małą...

Atra

Niesamowite. :>

<wygładza wymiętą koronkę przy mankietach>

Fred! Skończyłeś?

<Fred:> Jeszcze nie

To się pospiesz z łaski swojej.

Harpoon

Atra

<wzrusza ramionami>
Hm...
Idę się przebrać i poczesać.

Fred, już nie musisz się tak spieszyć. To może poczekać.

<idzie na górę>

<schodzi, szeleszcząc nienaganie czarnym jedwabiem>
Wiem Wink

Wrócę... nie wiem kiedy...

<do kota> Idziemy!
<kot wybiega na zewnątrz i zmienia się w czarnego konia>

Razz

Do zobaczenia, skrabie
<całuje Harpoona w policzek, wybiega z oberży>

Harpoon

Do zobaczenia <oddaje pocałunek, kontynuuje pisanie>

Atra

A jednak nie...
Znaczy, coś się przesuneło i mam jeszcze trochę czasu.

Fred! Prznieś mi kawy.

<siada, zokłada nogę na nogę, bawi się szerokimi mankietami z czarnej koronki>

E.
Dobra, idę.
<dopija kawę, poprawia włosy, wychodzi>

narnijczyk

<wchodzi>...<siada przy stole i czeka na kogoś>...<przychodzi Fredel> O! Chociaż ty Fredku! Nalej mi proszę wina<pije> poczekam na resztę, idź nie jesteś teraz tu potrzebny...<czeka...czeka...i nic...czeka dalej>

Atra

<wchodzi, rozczochrana, owinięta w długi szary płaszcz z futrzanym kołnierzem>
Wróciłam.
Ech... Smile

<podchodzi do baru, zrzuca płaszcza, odkłada, patrzy na niego>
Będę musiała odesłać... Rolling Eyes

<nalewa sobie soku>
Ech... Very Happy

<pije>

Harpoon

<podnosi wzrok znad kartek>
Witaj skarbie Smile

Atra

Witaj

<pije, uśmiecha sie błogo>

Jak Ci minął wieczór? Na ciężkiej pracy? Wink

Harpoon

Ciężkiej nie. Pracy - może...
Ale jak na razie owocnej Smile

Atra

<bierze butelkę, siada na kanapie, nalewa>
Wiadomo za co... Wink

Harpoon

Oczywiście <przerywa na chwilę pisanie, odkłada kartkę, obejmuje Atrę>