Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla

Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Sob 12:06, 21 Paź 2006 Temat postu: * Opowiem Wam pewną historię... * |
|
|
Chcę przekazać Wam, Drodzy Wędrowcy, historię tego, czym dziś żyję i ścieżki, jakimi dziś wędruję...
[link widoczny dla zalogowanych]
Hasło:andomhan
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego odkrywania mnie...
* Aurelia Wild Child *
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Atra
Władca Archenlandii

Dołączył: 02 Sty 2006
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Szafa pełna wampyrów
|
Wysłany: Sob 12:40, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Wild. Moja KoHana. Jestem pod wrażeniem.
To jest piękne! Wspaniałe... Zachwycające...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla

Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Sob 12:54, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Postanowiłam zamieścić jeszcze kilka ilustracji, jakie znalazłam, wertując zeszyty z wierszami...
Nie jest to Skrzydlaty Marzyciel, jednak ta ilustracja, odnaleziona przeze mnie ponad rok po jej wykonaniu, wzbudziła odpowiednie skojarzenia. Twierdzę, że ta postać (to ja, jako anioł), jest takim "prototypem" pierwszego ze Skrzydłaczy.
Oto ilustracja do pewnego wiersza, która zapoczątkowała powstawanie Skrzydłaczy. To właśnie ten pierwszy Skrzydlaty Marzyciel...
To także jeden z pierwszych Marzycieli.
Kolejny z pierwszych Skrzydłaczy, ten mały, prosty rysunek sprzed ponad roku znalazłam przypadkowo w starym plecaku...
Pierwszy Skrzydlaty Wędrowiec, jeszcze bez hełmu i tarczy (dlatego wolę nazywać go Wędrującym Marzycielem), prawdziwy Wędrowiec powstał trochę póżniej. W tle widnieje płomienne słońce, jeden z symboli innijskich.
Oto pierwsza wizja Horyzontów, wraz z rysunkiem Skrzydlatego Wędrowca. Jeszcze wtedy ukazywałam Horyzonty jako przepaść z drzwiami i zegarem.
Tutaj Horyzonty sa ukazane już nieco inaczej. Oprócz nich widać także zamek wśród drzew. Jest to pierwsza wizja Innika.
Zapraszam do dalszego odkrywania ziemi mego Serca...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Neini
Pasowany na Rycerza

Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: En'shine
|
Wysłany: Sob 14:37, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Wild.. Cudowne!
Po prostu brak słów.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla

Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Sob 16:18, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Mi tez często brakuje słów na określenie tego, co tworzyłam przez niemal dwa lata. Samą historię Innika, jaką tu opublikowałam, zaczęłam pisać na początku września. Znajdując poszczególne notatki, ilustracje, którew pomogły mi w pisaniu, czułam się prawie jak historyk... Rysunki, jakie tu pokazałam, to zaledwie fragment tego, co znalazłam, a przecież tak wiele rysunków Ogrodu Serca spaliłam...nie wiedząc, że teraz mogą być tak cenne...
Wiem, droga Ellen, jak długo czekałaś na poznanie tej magicznej opowieści, ale myślę, ze warto było czekać...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Harpoon
Władca Archenlandii

Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gar-deroba, Staraszafa
|
Wysłany: Sob 20:15, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Już raz skomentowałem ale teraz dodam jeszcze jedno. Od dzisiaj się chowam... nie mam szans z takimi dziełami. Po prostu jak to czytałem, to przeleciały mi przed oczami wszystkie moje dzieła i stwierdziłem, że wszystkie są takie banalne... takie proste...
Tylko ani mi się waż czyć temu winna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla

Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Sob 17:24, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Kolejny obrazek w stylu typowej "grafiki innijskiej". Tym razem zmęczony swą drogą Skrzydlaty Wędrowiec, a u jego boku jeden z Sercorożców, Szkarłat, alegoria miłości...Chyba wiadomo już, czego poszukuje ten strudzony Wędrowiec...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amos
Administrator

Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 1228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Z kraju dalekiego od Narnii
|
Wysłany: Sob 20:00, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ten Sercorożec jest cudowny... <zachwycony>
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla

Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Nie 13:43, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie chcę się przechwalać, ale to najładniejszy rysunek konia, jaki wykonałam...
Edit:
Oir an deorr - kropla deszczu...
Niektórzy już zapewne wiedzą, co mam na myśli poprzez tą "kroplę deszczu"... Otóż, zainspirowało mnie wyrażenie, jakiego dość często używałam jako innijskiego określenia... "An domhan eile" - czyli irlandzki "Inny Świat"... To jedno krótkie wyrażenie, nazwa Innika było jak kropla deszczu...Z czasem skróciłam to wyrażenie, mówiłam po prostu "andomhan"...i to było pierwsze słowo języka innijskiego, nad jakim dziś skrzętnie pracuję...Pierwsze słowa były troszkę dziwne i bardzo podobne do siebie, ale dzięki nim mogłam tworzyć dalej...Potem przyszedł czas na imiona i nazwy własne, od których powstalo wiele rzeczowników...
Dziś, choć moje słowotwory to czysta amatorszczyzna, zaczynam używać poszczególnych słówek, np. w wierszach...
"ellenoida temu światu najwierniejsza (...)"
To właśnie przykład wykorzystania tegoż języka...
Wiem jednak, ze nie stworzę czegoś wyżej zaawansowanego i nawet tego nie planuję...
Czekam na Wasze opinie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amos
Administrator

Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 1228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Z kraju dalekiego od Narnii
|
Wysłany: Wto 14:44, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nie zniechęcaj się Wild, tylko twórz dalej. Skoro masz już rzeczowniki (w tym nazwy własne), to czas na przymiotniki, a potem na czasowniki. A w międzyczasie jakieś proste zasady odmiany.
"Ellenoida" to bardzo ładne słowo, takie poetyckie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Neini
Pasowany na Rycerza

Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: En'shine
|
Wysłany: Wto 15:54, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Rówież bardzo mi się podoba i zachęcam do tworzenia. A nuż się uda.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla

Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Wto 18:51, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Zasady odmiany już mam ułożone (jak mogłabym bez tego przeżyć ), tylko nie mam czasu ich zapisać...Na razię "kuleję" z czasownikami...
Ellenoida to również jedno z imion Innijczyków...
A oto mój ukochany słowotwór:
Teinneeth ess mórr ollon - czyli moje słynne powiedzenie - jutro będzie miało słodki smak.
A teraz rozbiór na części pierwsze:
teinn - następny
eeth - dzień
(teinneeth - jutro)
ess - będzie (odpowiednio odmieniony czasownik "być")
mórr - miało (również odmienione)
oll - słodki
llonn - smak
Ostatnio wciąż dokonuję rozbiorów mych słowotworów, na ich podstawie tworzę nowe słowa, a na podstawie tych słów - nowe nazwy i inne słowotwory.
Czasami wychodzą mi troszkę nieprzypuszczalne rzeczy z takiego "klejenia słów", gdy próbowałam stworzyć odpowiednik Skrzydlatego Marzyciela, wyszła mi zaskakująca nazwa Oidlennlinging (oidill - skrzydła, lenn - marzyć, marzenia, linging - człowiek, dusza)...
Pomimo niepowodzeń i ciężkiej pracy przy tworzeniu tegoż języka - nie poddaję się
Ostatnio zmieniony przez Wild Child dnia Nie 13:55, 21 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vivien
Administrator

Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Pią 20:46, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
I nie poddaj się.
To, co robisz, to jest wspaniałe.
Może to nie zabrzmi zbyt mądrze, ale pierwsze co pomyślałam, jak przeczytałam Twoje posty, to: "ja cię" <tak, wiem; bardzo błyskotliwe, jak na przyszłą polonicę>.
Trzymam za Ciebie kciuki i życzę owocnej pracy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla

Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Sob 17:35, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A oto tak długo zapowiadane innijskie dzieło...
Hymn Szczęścia
Zerwijmy łańcuchy, zburzmy mury... Niech odejdą ciemne obłoki, niech odejdzie deszcz i czarny skrzydłacz...Niech zajaśnieją gwiazdy i nasz ogień... Niech z nieba posypią się złote iskry, niech stopią w locie ćmy...niech nastanie ostatnia chwila śnieżnika...niech księżyc przyświeca naszemu ucztowaniu...naszej Uczcie Dusz...Niech zagoszczą w nas muzyka, bliskość i poezja... Odrzućmy tych, których skrzydła złamane na wieki...Niech na naszych głowach zielone wieńce, mgła białych szat...niech na naszych ustach śpiew...i dłonie złączone w tańcu...Niech nasze skrzydła ozłocą się wzajemnie, niech nasze oczy zalśnią niczym turkusowe latarnie, niech Ogień Nadziei trwa wiecznie...czerpmy muzykę, modlitwę i dotyk z wiecznego źródła szczęścia...Szczęście powstało po upadku...Szczęśnik biegnie ile sił w nogach, by przywołać w nas radość...Cieszmy się, ile tylko będziemy mogli! Zaśnijmy trzymając się za ręce!!! Śpiewajmy hymn Innych Światów!!! Anol shalom...now we are free...teraz jesteśmy wolni...wolni...WOLNI!!!
A oto wersja w języku innijskim...
At Aiennon an Annolitha
Monn enadde`n att chreinner, monn ense`n att noerr...Annan eane`n att their honer, annan lean ath deorr el athr oidlinging...Annan leethe`n att leinner el monnin horreen...Annan aimm orr creeneeir herre`n att gold hinner, annan thoile`n att rrelelner en deilóth...annan ess slait ail an liellhinn...annan ath chrinn lóh monnin hóss...monnin Hóss an Linginger...Annan ime`n en monn ar hinnleitt, arr creeleitt el arr cree`mon...Monn nanse`n tenn, tennin oidiller eiss lorrfenn nem rrather...Annan nem monnin tólliner att raghderr inn`tinner, arr chreoner an liell nnaher...annan nem monnin eilóter ath ainonleitt...el att creillinner enadd en heissel...Annan monnin att oidiller golde`n coinn, annan monnin innleinner leethe`n eit att ragh`lorien seir`lóthermer, annan at Horreen an Raghleitt eiss maratt...monn tóile`n ar hinnleitt, arr amdemei el ath creill aimm marrath thoillimm an annolitha...Annolitha seiso of loriel...Annoling illós aimm tomeiin en seilósser, et ainlenn en monn annolitha...Monn noille`n, con nlógine`n! Monn feirrell crerren monnin creillinner!!! Monn ainonleitten at aiennon an Ann Domheiner!!! Anol shalom...now we are free...arghin monn eissen reel...reel...REEL!!!
Teraz jesteśmy wolni...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Neini
Pasowany na Rycerza

Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: En'shine
|
Wysłany: Sob 19:06, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedy po raz pierwszy czytałam Hymn Szczęścia, aż się rozpłakałam. Byłam wtedy smutna i przygnębiona a on napełnił mnie optymizmem i radością. Poczułam się jakby naprawdę opadły ze mnie łańcuchy, a słowo "wolność" było ze mną przez cały wieczór...
A wersja innijska... cóż kłaniam się i podziwiam. Masz do tworzenia ogromny talent, zapał i wiele wytrwałości. Przyjmij moje szczere i jakże zasłużone gratulacje.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|