"A on był Nieszczęściem"

Amos

Dobre, dobre, coraz bardziej mięsista i krwista ta opowieść. Smile

Ciekawe co będzie dalej? Czy Lorccan zamieni się w wilka i poszarpie parę gardeł?

Traquair

Hmm, no ja tam napisałam "KONIEC", ale jak widzę nie wynika to z tekstu Razz

Atra

Jak dla mnie wynikało. Puenta powaliła mnie na ziemię. Wink

Co prawda teks mógłby być dłuższy, ale jest naprawdę ciekawy i zgrabny. Dobry pomysł i ładnie zrealizowany. Smile

Dostaniemy jeszcze jakieś próbki Twojej twórczości w najbliższym czasie?

Notabene duet Lorccan i Rajiv przypomina mi bardzo jednego gadającego kota i jednego człowieka z pewnej części mojej twórczości. Żarli się tak samo xD (chociaż Szeid nie był księciem tylko przybłędą z rynsztoka wychowaną przez wampira xP )

Traquair

Uff, no to kamień z serca Smile

Jak coś napiszę, to Was tym uraczę, nie martwcie się ^^

Atra

No to jazda do pisania! Wink

Amos

To okropne, jak można skończyć w najciekawszym momencie?? Confused

Traquair

Wybacz, Amosie (ale czego się po mnie spodziewałeś?) Razz

Ale dziękuję Ci bardzo, bo to oznacza, że osiągnęłam zamierzony efekt, a muszę przyznać, że zawsze chciałam napisać coś, co będzie miało nagły zwrot akcji i niespodziewane zakończenie Smile

Harpoon

Hehe, widzę że 'seriale' to Twoja specjalność Razz

A ten jest całkiem niezły Smile

No ale teraz parę uwag.
Lorccan - Mój człowiek xD Zwłaszcza, jak skojarzyłem go z tym... (zapomniałem imienia, ale wiesz, o kogo chodzi Razz

).
Najwa - w sumie poza skromnością mało wyrazista postać (w porównaniu z pozostałymi)
Rajiv - ten to od samego początku mi śmierdział... A po jego odzywkach do Lorccana to bym go chyba sam na ten dywan przerobił Razz

Co do samej historii to jak na razie zdradzone zostało bardzo niewiele, chociaż już się mogę domyślać, co będzie dalej Razz

Tylko jeszcze jedna mała rada - pewnie sama już do tego doszłaś, ale w razie czego: postaraj się za bardzo tego nie poplątać bo skończysz jak z T. Razz

BTW. Czy to dzieło ma, poza nazwiskiem autora coś więcej wspólnego z T.? Bo odnoszę wrażenie, że tak Smile

Traquair

Czytanie ze zrozumieniem leży u panów, jak widzę Razz

Opowiadanie zostało ZAKOŃCZONE. Czy ja mówię po chińsku czy co?

Quendal on się zwał Very Happy

Co do Najwy - chyba mi nie wychodzą "dobre i niewinne" postacie Razz

I cieszę się, że Rajiv "przypadł" panu do gustu Razz

Hm, no poza tym, że to miała być część nowej wersji T. (oczywiście z panem Q. w roli głównej), to raczej nic wspólnego nie ma Smile

Harpoon

Przyznaję, nigdy nie było moją najmocniejszą stroną Razz

Co do Rajiva, przypuszczam, że to było celowe Smile

"Miała"?

Traquair

No miała, miała, bo potem stała sie osobnym opowiadaniem... Naprawdę, myślałam, że jesteś bardziej domyślny Razz

Amos

A co to jest w ogóle to T.????

Atra

Popiszę się moimi niesamowitymi zdolnościami dedukcji - to jakieś opowiadanie Traq które postacią jednego z bohaterów łączy się z tym, a my nie jesteśmy na tyle uprzywilejowani by dowiedzieć się więcej, co osoby uprzywilejowane złośliwie wykorzystują by doprowadzić mnie do obsesyjnej rządy mordu u innych ludzi zwanej "ciekawością". Coś pominęłam? ;]

Traquair

No dobra, nie było to takie trudne, Atro ^^ Aczkolwiek ja się do żadnej złośliwości nie przyznaję Smile

Vivien

I bardzo ładnie.
Zgrabne, bezbłędne i z zaskakującym zakończeniem (a to Vivieny lubią najbardziej). Tak... od razu zauwazyłam, że to już koniec. Razz

Chcę takich więcej.