Aslana
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
![Mieszkaniec Zachodniej Puszczy Mieszkaniec Zachodniej Puszczy](http://e-fotek.pl/images/70992861233153987466.png)
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Z krainy Aslana
|
Wysłany: Sob 21:12, 24 Lis 2007 Temat postu: Droga do Marzeń |
|
|
Moj nowe opowiadanie. Zainspirował mnie mój dośc dziwny sen...
Czy w tym opowiadaniu dialogi dobrze napisane?
Mniej błędów niż w poprzednim?
„Droga do Marzeń”
Była zima, lecz nikt nie czuł atmosfery świąt. Pewna dziewczyna o imieniu Róża mieszkała razem ze swoją złą Macochą. Róża była piękna i młoda, miała też wspaniałą wyobraźnię. To jest jedna z bardzo wielu historii o niej.
Róża lubiła swoje zmyślone zwierzątka i poprosiła 8 z nich, aby poszli na niebezpieczną wyprawę. Mieli przejść przez góry, pustynie i lasy. Mieli znaleźć Dzwonek Marzeń. Te zwierzątka właściwie nie były takie zmyślone. Każdy, kto był dobry i miał wyobraźnię mógł je zobaczyć. Dziewczyna wybrała swoje najdzielniejsze stworzonka. Alanę, Minę, Polę, Kosę, Kawka, Kora, Pora i Nora. Gdy zwierzątka wyruszyły, Róża siedziała w oknie. Rozmyślała, dlaczego ludzie nie cieszą się i nie widać atmosfery świąt. Tymczasem stworzonka, które zgubiły się po paru krokach, zastanawiały się, jak wydostać się z tego lasu. W końcu uznały, że się podzielą i pójdą w cztery strony świata. Problem w tym, że nie miały kompasu. Alana i Mina poszły na wschód, a przynajmniej tam, gdzie myślały, że jest wschód. Pola i Kosa na północ, Kawek i Kor na zachód, a Por i Nor na południe. Dziewczynka była wesoła, bo wyobrażała sobie ten cały gwar. Choinkę wielką, ludzi tańczących i śpiewających kolędy… Alana i Mina trafiły na pustynię. Po kilku godzinach podróży znalazły oazę. Odpoczęły tam chwilę. Pola i Kosa znalazły się w górach. Dogadały się z pewną kozą i zaprzyjaźniły się z nią. Kawek i Kor nadal byli w lesie. Spotkali ludzi. Oni przestraszyli się i uciekli. Por i Nor zgubili się w dżungli, lecz pewien przyjazny lew pomógł im, dając im mapę. Macocha zastanawiała się, dlaczego Róża jest tak szczęśliwa. Gdy dziewczynka poszła spać, ona usłyszała, jak Róża powtarza „Marzenia. Wyobraźnia.”. Natychmiast zabrała jej lusterko i wszystkie prześliczne sukienki. Nad ranem stanęły twarzą w twarz.
- Wyobraźnia i marzenia to nie tylko lusterko i sukienki – oznajmiła Róża.
Macocha była wyraźnie zdziwiona i zakłopotana.
- A niby co??? – odpowiedziała.
Dziewczynka zwołała do siebie zwierzątka. Powiedziała im, że Dzwonek Marzeń tak naprawdę nie jest hen, hen daleko, tylko tu, w naszych umysłach.
- Piękno ludzkiej wyobraźni widzą tylko ci, którzy potrafią używać jej – powiedziała Róża.
Macocha nie mogła pojąc, o co jej chodzi i zrobiła zdziwioną minę.
- Chodzi mi o to, że ty nie potrafisz marzyc i wyobrażać, więc nie widzisz moich zwierzątek! – krzyknęła zdenerwowana dziewczynka.
Zwierzątka zaczęły się przytulać i łasic do Macochy. Ona natychmiast stała się dobra i wszyscy żyli długo i szczęśliwie. W zapomnianym mieście wreszcie czuć było atmosferę świąt!
|
|