Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kolorowa_ćma
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Ker-Paravelu
|
Wysłany: Wto 20:33, 27 Lut 2007 Temat postu: A Taniec??? |
|
|
Taniec też jest dziedziną sportu. Co raz bardziej popularną, szczególnie po "Tańcu z Gwiazdami". Ja na przykład uwielbiam tańczyć, co nie znaczy, że zawsze go tak bardzo kochałam. A teraz, dla odmiany wkleję tu definicję słowa taniec, którą znalazłam w internecie :
Taniec to:
* zespół zjawisk ruchowych będący transformacją ruchów naturalnych, powstający pod wpływem bodźców emocjonalnych, zazwyczaj skoordynowany z muzyką
* forma elementów ruchowych nosząca określoną nazwę (na przykład walc)
* przejaw kultury związany z określonym środowiskiem i określoną funkcją (taniec towarzyski, taniec ludowy)
* utwór muzyczny skomponowany zasadniczo (lub choćby tylko formalnie) w celu wykonania tańca
* poruszanie się w rytm muzyki, zazwyczaj parami lub w grupie, ale także w pojedynkę.
Jak mam Was przekonać, że taniec, nie koniecznie towarzyski, potrafi cieszyć i bawić?
Po prostu zachęcam Was do spróbowania, a okaże się czy taniec jest dla Was!
A i w niedzielę 4 marca, są Mistrzostwa Polski w Tańcach Latynoamerykańskich. Transmisja w telewizji : Polsat Sport i TV 4. Zapraszam do obejrzenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie piszemy posta pod postem!
A.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nima
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Wto 20:40, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja bardzo lubię tańczyć..ale nie w taki sposób jak w "tańcu z...". Nie mówię, że nie podoba mi się rubma itp. Poprostu tak nie potrafię ! O! Za to na dyskotekach tańczę O!
|
|
Powrót do góry |
|
|
nostress
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 14:15, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
A ja nie lubię tańczyć, lub może - po prostu nie potrafię. I nigdy nie była to dla mnie zbyt wielka przyjemność, nie wiem..
A na żadne dyskoteki nie chodzę, bo u nas w szkole to dla mnie żenada.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kolorowa_ćma
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Ker-Paravelu
|
Wysłany: Śro 14:32, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wiecie to zależy od tego jak do tego podejdziecie. Rzeczą ludzką jest to, że kiedy czegoś nie umie lub czegoś nie zna, po prostu boi się tego albo nie lubi. Rozumiem Was i nie będę Was nakłaniała do tańca, lecz wiem,że gdybyście spróbowali inaczej patrzylibyście na to. Dzięki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neini
Pasowany na Rycerza
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: En'shine
|
Wysłany: Śro 17:13, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
O, a ja lubię taniec: lubię patrzeć na zawodowców, a sama też chętnie próbuję. Tańcząc rzeczywiście można się dobrze bawić, byle tylko nie bierze się tego zbyt na poważnie.
Ale na szkolne dyskoteki chodzić nie lubię..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Śro 18:05, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie przepadam za tańcami towarzyskimi, wprawdzie są one skomplikowane i wyglądają nieźle, jednak wolę coś bardziej oryginalnego i...w moim stylu.
Mam tu na myśli taniec irlandzki...proste, ale energiczne ruchy tancerek i tancerzy w rytm mojej ukochanej muzyki mogę śledzić godzinami... Sama również chciałabym w przyszłości tak tańczyć...na razie próbuję w bardzo amatorski sposób, ale sprawia mi to wielką radość (podobnie jak wszystko, co irlandzkie i celtyckie )
Na szkolne dyskoteki również nie chodzę: odarta z przejawów artyzmu muzyka (a raczej bębnienie), towarzystwo też takie sobie... poza tym tak dawno nie byłam na tego typu imprezie, ze nie wiem, jak zachowałabym się na parkiecie...myślę, że śmiesznie...
Jeżeli zaś chodzi o wszelkie inne przejawy sztuki tanecznej w moim zyciu: stworzyłam coś, co nazywam "tańcem pantomimicznym". Jest to, jak sama nazwa wskazuje, taniec oparty głównie na pantomimie, ciekawych ruchach rąk, chodzeniu na palcach i nietypowych przeplotach nóg i przeskokach, często bardzo energicznych. Jest to wielka improwizacja, do tej pory opracowałam tylko fragment układu do zaledwie jednego utworu, ale ta zabawa sprawia mi radość...Tańczę niemal do każdej muzyki, jakiej słucham: motywy filmowe, muzyka irlandzka i celtycka (ballady także, do tych czasem przygrywam sobie na flecie i wtedy lekko stąpam, przeplatając sprytnie nogi) - wszelaka łagodniejsza muzyka jest mile widziana, najbardziej jednak lubię tańczyć do Enyi bądź Antoniny Krzysztoń...
Hmm, rozpisałam się troszkę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Nemesis
Obywatel Narnii
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Śro 19:39, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wild, gdy do naszej miejscowości przyjechali pielgrzymi to była taka imprezka, tańczyli Irlandzkie tańce, mogłaś wejść i nikt złego słowa ci nie powiedział, sam tańczyłem tam z nimi, super sprawa ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
kolorowa_ćma
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Ker-Paravelu
|
Wysłany: Śro 19:55, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
To fajnie,że podzielacie moje zdanie. Ja tańczę już dwa lata taniec towarzyski. Na dyskoteki równiez nie lubię chodzić, bo chciałabym żeby jakis chłopak poprosił mnie do tańca. A chłopaki oczywiscie nie ruszają sie zmiejsca, przynajmniej niektórzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nostress
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 20:35, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
O właśnie, jeśli już miałabym tańczyć, to rzeczywiście towarzysko. Chodziłam kiedyś dwa lata na balet, ale nie warto o tym nawet wspominać.
Za to uwielbiam oglądać taniec. Prawdziwe zawirowanie zmysłów.. ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
łola
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: ~Brokilion~
|
Wysłany: Czw 14:43, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tańczyłam dobre 4 lata, ale w końcu zdecydowałam się na karate (głównie z powodu mojego partnera, z którym teraz tańczy ćma )
|
|
Powrót do góry |
|
|
kolorowa_ćma
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Ker-Paravelu
|
Wysłany: Czw 15:09, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
To prada, Łola ma rację! Ale trzeba przyznać, Łola ma talent do wszystkiego!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Czw 17:28, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
James Nemesis napisał: | Wild, gdy do naszej miejscowości przyjechali pielgrzymi to była taka imprezka, tańczyli Irlandzkie tańce, mogłaś wejść i nikt złego słowa ci niepowiedział, sam tańczyłem tam z nimi, super sprawa ^^ |
Aaaaach...chciałabym się tam znaleźć...to jak w raju pełnym zielonej koniczyny i stukotu bodhranów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kolorowa_ćma
Mieszkaniec Zachodniej Puszczy
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Ker-Paravelu
|
Wysłany: Czw 18:15, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tak masz rację Wild. Tam byłoby fajnie!!! Ale jeszcze lepiej byłoby tańczyć z faunami!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Nemesis
Obywatel Narnii
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Czw 18:19, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Fauny się nie męczą przy tańcu, więc jakbyś miała tańczyć taki taniec powiedzmy z 3 godzninki, później nie miałabyś siły się ruszać i fauny byłyby zawiedzione.
Kiedy wreszcie zapamiętasz, że czasowniki piszemy z "nie" oddzielnie? - V.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wild Child
Osobisty Strażnik Króla
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z drogi do Nieba
|
Wysłany: Nie 9:03, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wczoraj znalazłam się w raju pełnym koniczyny i stukotu bodhranów...
Wczoraj była w Olsztynie impreza z okazji dnia św. Patryka. Pojechałam na pokaz tańca irlandzkiego, występowała olsztyńska grupa...i była okazja, żeby potańczyć z nimi!!! Oczywiście skorzystałam...
To było wspaniałe...w głowie jeszcze szumi mi muzyka, ten zapach...jeszcze czuję lekki ból nóg...i przed oczami wciąż widzę te tancerki w białych bluzkach i kiltach, z zielonymi wstążkami wplecionymi we włosy...
Niestety, zajęcia odbywają się za późno, bo o 20:15...ale może w przyszłości skorzystam...i za kilka, kilkanaście lat zatańczę tam razem z nimi!!!
Tá sé go hálainn!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|